KUBA NA WŁASNĄ RĘKĘ czyli informacje o podróżowaniu na podstawie naszego doświadczenia. Wszystko zdobyte podczas miesięcznego pobytu na wyspie.
PRZEJŚCIE GRANICZNE
Wymagania do przekroczenia. Fakty i mity.
Wiza, zwana kartą turysty (….) wyrobić ją trzeba jeszcze w Polsce. W ambasadzie (…), czas oczekiwania nawet dwa tygodnie. Nie istnieje już opcja expresowa -jeden dzień. Jeśli potrzeba jest taka opcja to od ręki to można załatwić w biurze podróży OPALTRAVEL. Koszt to 125 zł. Wystarczy przesłać do nich skan paszportu. Wymagania mniejsze niż w ambasadzie, bo w niej żądają dokładnie tego, co powinni wymagać na przejściu granicznym. Jednak urzędnicy graniczni weryfikują tylko część.
WIZA – sprawdzają
BILET POWROTNY – nie sprawdzają
REZERWACJA HOTELU – nie sprawdzają
BUDŻET DZIENNY 100CUC- nie sprawdzają
UBEZPIECZENIE – nie sprawdzają
Teoretycznie odprawa przebiega bezproblemowo. Wyłączając oczekiwanie w kolejce. W sumie to już jest pierwszy etap przygotowywania się do tego faktu. Kolejka “za wszystkim i niczym” zacznie Ci się śnić po nocach 🙂 Taki urok.
WYMIANA GOTÓWKI
Na lotnisku po wyjściu z hali przylotów znajduje się kantor. Po lewej stronie. Potrzebny paszport lub kopia. Zawsze przy wymianie.
TRANSPORT Z LOTNISKA DO CENTRUM
TAXI 30 CUC. Cena standard. Nie więcej. Stary sposób, aby dogadać się z innymi “białymi” na dzielenie taksówki. Wszyscy jadą do starej części Hawany.
Rezerwując nocleg, możesz sobie już zamówić taksówkę i na lotnisku będzie czekać kierowca z kartką imienną. My tak zrobiliśmy, bo przylecieliśmy późno do Hawany.
TRANSPORT Z CENTRUM HAWANY NA LOTNISKO
Autobus P12, cena 0,40 pesos (to nie pomyłka)
Przystanek zlokalizowany jest na Aquila. Trzeba stanąć w kolejce i tyle. Pamiętaj, że w autobusach, żółte siedzenia są tylko dla osób starszych, kalekich, matek z dziećmi i kobiet w ciąży. Wywalają i nie usiedzisz.
Odjeżdża w ciągu dnia, średnio co pół godziny. Czas podróży minimum 1 godzina. Nie dojeżdża na samo lotnisko. Trzeba wysiąść na kolejnym przystankiem za szpitalem i boiskiem, które zobaczycie po prawej stronie. Kierowca krzyczy: “Aero porto”. Następnie na skrzyżowaniu w prawo jak znaki wskazuję. 20 minut na nogach. Kiedy zobaczysz terminal 1 to skręcasz w prawo i idziesz cały czas prosto.TRANSPORT
My przemieszczając się po Kubie korzystaliśmy z komunikacji autobusowej VIAZUL. Jedna z korporacji, opcji narzuconej przez system. Niestety nie można jeździć autobusami dla mieszkańców. Ceny dla turystów bardzo wygórowane (zdjęcie cennika z Hawany)
Więcej o paradoksie podróżowania na www.mariuszstachowiak.pl/viazul…niebieska linia.
Odległości między miastami są dość duże, do tego drogi nie należą do luksów. Często brakuje też miejsc. Warto kupić bilet zaraz po przyjeździe. Poniżej zestawienie czasu podróżowania między miastami. Przydatne w planowaniu podróży.
Przybliżone czasy podróży między miastami:
Habana – Vinales – 4 godziny
Vinales – Trinidad -10 godzin
Trinidad – Santiago de Cuba – 13 godzin
Santiago de Cuba – Baracoa – 4 godziny
Santiago de Cuba – Holguin – 5 godzin
Santiago de Cuba – Varadero – 12 godzin
Santiago de Cuba – Hawana – 10 godzin
Orientacyjne ceny na poszczególnych trasach:
MIASTA I NOCLEGI W NASZEJ PODRÓŻY Kuba na własną rękę
HAWANA
Casa Pepe. Calle Habana 459, Habana Vieja
20 CUC za dobę. Pokój 2 os. Śniadanie 4 CUC (jajecznica, bułki, kawa, sok, owoce, masło, mleko, dżem – standard) Zarezerwowana przez Internet, w celu ewentualnego potwierdzenia na lotnisku.
Casa zlokalizowana w starej części (Habana Vieja), blisko do wszystkich głównych atrakcji. Katedra, Muzea, Kapitol, bulwar. Siedząc na balkonie można obserwować życie na ulicy.
Pepe przyjemny człowiek, nienachalny, pomocny. Śniadania obfite, jak się coś kończy to dołoży. Chcesz jajecznicę z czterech jajek to Ci ją zrobi, masz ochotę na drugą kawę doleje. Lodówka do dyspozycji, ale na napoje. Mimo, że kuchnia jest dostępna to nie można sobie samemu gotować. Najbardziej uczciwy i pomocny i słowny właściciel na Kubie. Wróciliśmy do niego na koniec podróży. Przyjął nas już do siebie i mieliśmy taką samą cenę ze śniadaniem.
Miejsce jest dobre, ale tylko na chwilę, bo trudno obserwować, życie na ulicy przez cztery dni. Hawana nigdy nie śpi. Mały minus to też taki, że w domu są małe dzieci i trochę są krzykliwe, jak to dzieci. Jednak człowiek pragnie trochę spokoju. Mimo tego, bardzo polecam to miejsce. Polecam to miejsce.
Opis miasta.
Informacji nie brakuje w necie i od znajomych. W rzeczy samej jest co oglądać i warto się pogubić w bocznych uliczkach. Nie odczuliśmy niebezpiecznych momentów, a byliśmy na prawdę daleko od turystycznych dzielnic. Więcej zdjęć z Hawany na blogu Doroty oraz moim
VINALES, Kuba na własną rękę
Dojazd autobusem 4 godziny. Koszt 12 CUC
W Hawanie trzeba na dworzec taksówką. Koszt około 5 CUC. Przystanek zlokalizowany koło ZOO.
NOCLEG.
Można jechać w ciemno, bo wychodząc z autobusu stoją ludzie z ofertami noclegowymi. Zaczynają oczywiście wszyscy od tej samej ceny – 25 CUC. Można standardowo negocjować, np. śniadanie w cenie.
VILLA YUNEISYS Y ALEJANDRO
20 CUC za pokój 2 osobowy, bez wyżywienia.
Zlokalizowany na samym końcu wioski. Jednak to nie stanowi problemu, bo to jakieś 10 minut spacerku do centrum. Miasteczko to w sumie jedna główna ulica. Więcej atrakcji jest poza. Górki, jaskinie, doliny i pseudo cudny mural prehistoryczny.
Sama Casa ok. Miły, sympatyczny, starszy pan. Opowie jak się robi cygaro, no i oczywiście będzie chciał Ci je sprzedać. My zapłaciliśmy za 10 sztuk – 5 CUC. Chciał 10 CUC, pewnie i tak przepłaciliśmy, bo na moją ofertę zgodził się bez marudzenia.
Śniadania po 3 CUC, no i standard. Zestaw obiadowy z kurczakiem – 6 CUC, wieprzowina – 8 CUC, ryba – 10. Oczywiście naciąganie. Zamawiamy na obiad jeden zestaw z rybą a drugi z kurczakiem to dostajesz dwa razy rybę, chcesz wieprzowinę i kurczaka to dostajesz dwa droższe zestawy.Do dyspozycji wspólny tarasik. Nikt jednak Ci nie przeszkadza, nawet dziadek.
Można wypożyczyć rowery. My daliśmy 5 CUC za jeden rower na dobę. Pewnie można taniej, ale to były początki nasze.
Opis miasteczka:
Mała mieścina, położona pomiędzy niskimi górami, z jedną główną drogą. Warto wypożyczyć i pojeździć po okolicy. Jezioro, tarasy widokowe, mural na skale (ponoć prehistoryczny), jazda konna. Maksymalnie trzy dni i można jechać dalej.
Więcej o okolicy i widoków na blogu o Viniales oraz na filmie u Doroty
TRINIDAD
Dojazd z Vinales autobusem 10 godzin, koszt 37 CUC.
Odjazd autobusu o 7 rano. Warto zrobić rezerwację dzień lub dwa dni wcześniej
Nie polecamy Casy rekomendowanej przez Yuneisys z Vinales. Po pierwsze czeka na ciebie ktoś na dworcu…. i jest to taksówkarz rowerowy, któremu musisz zapłacić 3 CUC, a Casa zlokalizowana jest 10 minut spacerkiem od przystanku.
Poza tym to traktują Cię beznadziejnie, po jednej nocy, mówią Ci, że mają tu rezerwację, ale się nie przejmuj, możesz spać u brata. Zmieniliśmy na inną.
Casa Anay y Diana
Cena 20 CUC za dobę. Po negocjacji. Do dyspozycji dwa pokoje, taras, kuchnia z lodówką, ale bez piecyka.
Fajne jest to, że ma się to na wyłączność i nikt nie przeszkadza.
Trzeba u niej zamówić jedzenie. Śniadania i obiady. Gotuje świetnie i to co chcesz. Dorota prosiła o konkretne dania z kuchni kubańskiej i takie były. Zobacz u Doroty, co nam serwowano na Kubie www.dorota.in
Lokalizacja super. Po pierwsze bardzo blisko dworca Viazul. Jakieś trzy minuty spacerkiem. W pobliżu centrum, ale na tyle oddalone, że nie słyszeliśmy hałasu z miasta. Ulica, gdzie można zobaczyć normalne życie. Casa jest do własnej dyspozycji, z tarasem na dachu.
Opis miasteczka.
Najbardziej kolorowe miasto, które zobaczyliśmy na Kubie. Ciekawe uliczki z kostką brukową. Trinidad jest małym, zbity z wąskimi uliczkami. Często na jeden samochód. Można na nogach przejść całość w dwa dni. Stosunkowo blisko do morza. Jakieś 12 km do Playa Ancon i 8 do Playa La Boca. Droga prosta i płaska. W sam raz na rower, który można wypożyczyć u Anay za 3CUC. Warto tam pojechać, bo plaże są tam ładne. Piszę to już z doświadczenia po pobycie na wyspie. Popularne są również jazdy konne. Okolica też jest górzysta, więc można zrobić również trekking. Wiem, że robią.
Na miasteczko starczą maksymalnie trzy dni. Zobacz film u Doroty z Trinidad
SANTIAGO DE CUBA
Dojazd z Trinidad w cenie 33CUC (13 godzin). Duże oblężenie na miejsca w autobusie. Jeśli jest możliwość kupić bilet wcześniej (zarezerwować) to zróbcie to. Odjeżdża tylko jeden dziennie.
Znalezienie miejsca do spania, nie stanowi problemu. Na dworcu już czekają na turystów. Warto z tego skorzystać, bo przynajmniej zawiozą do miasta na ich koszt. Oczywiście trzeba to ustalić na początku.
My tak zrobiliśmy. Była sama właścicielka, która wpakowała nas do taki i pojechaliśmy z nią.
Casa Leonor Foncesa DominguezCena 20CUC ze śniadaniem standardowym. Po krótkiej negocjacji.
Casa pomiędzy dworcem Viazul a centrum miasta. Lokalizacja jest dobra, bo nie trzeba wydawać pieniędzy na taxi. Z plecakami doszliśmy w 8 minut. Casa zlokalizowana przy ruchliwej ulicy, ponoć akurat był przez nią objazd. Zawsze coś. Właścicielami jest Kubanka i Kanadyjczyk. Gość ma potrzeby rozmowy po angielsku i nie daje spokoju. Fakt, że dużo podpowie, ale jednak trzeba się przed nim chować 🙂
Namawiają na wszystko. To jednego wieczoru wpadnie ponoć przypadkowo znajomy -co ma cygara, to następnego jakiś, co uczy tańczyć. Właścicielka namówi cię na dobrą kolację z langustą, która kosztuje 7 CUC, ale jak przyjdzie do płacenia to już jest 15 CUC, bo za ryż, warzywa, trzeba nagle dodatkowo zapłacić.
W tej dzielnicy możesz w rzeczy samej nie spotkać białych, przechodzić uliczkami i tylko czarno i kraty w oknach. Mimo wszystko ludzie bardzo otwarci, uśmiechnięci. Zrobiłem wiele pięknych dla mnie zdjęć i nikt niczego nie chciał. www.oderwany.com/pozapuszcza
Opis miejsca.
Miasto bez polotu, centrum zadymione od spalin, głośne od samochodów, ciężarówek, motorów. Chyba najbardziej zatłoczone i hałaśliwe miasto. Dużo muzyki, tańca. To wszystko co mogę o nim powiedzieć.
Jedynie ludzie spotkani na uboczu miasta wywołali radość i uśmiech na mojej twarzy.
BARACAO
Dojazd z Santiago de Cuba w cenie 15 CUC/os (4 godziny). Warto również kupić bilet wcześniej, bo autobusy jeżdżą pełne.
Casa Onilda’s House
Polecona przez właścicieli z Santiago de Cuba. Cena 20 CUC ze śniadaniem. Oczywiście tak było przekazane przez tych pierwszych. Przyjeżdżasz i nagle śniadanie nie jest w cenie, tylko po 3 CUC od osoby. No to podnosisz plecak i wychodzisz. Prosta negocjacja i skuteczna. Osobne wejście z kuchnią, lodówką, dużym stołem i … kogutem w klatce za oknem 🙂 Poza tym nikt nie przeszkadza, nie namawia.
Casa zlokalizowana blisko oceanu, nie mylić jednak z plażą. W tej wiosce jej nie ma. Chyba, ze ktoś nazywa to plażą? (FOTA) Pseudo piękna plaża Maguana jest 25 km od centrum. Można dojechać teoretycznie na dwa sposoby. Autobus i taxi. Oczywiście w praktyce jest tylko to drugie. Cena to 25CUC, więc trzeba zbierać chętnych aby zrobić zrzutę, każdy po 5CUC. Cena w dwie strony, bo taksiarz czeka na swoich. Sama plaża to kolejne rozczarowanie. Do dyspozycji jakieś 500 metrów piaszczystej plaży.
Baracao to już koniec wyspy, bardzo zielona i górzysta część wyspy. Idealne miejsce dla trekkingu, zwiedzanie jaskiń, spływ rzeką w głąb puszczy.
Miasteczko z kolorowymi drewnianymi domkami i setkami rowerowych taksówek. Nie można przejść spokojnie nawet chwili, aby nie usłyszeć magicznego: “taksi senior, taksi amigo…”
Zdecydowanie nie jest to miejsce dla którego warto tyle się tłuc autobusem i zapłacić za dojazd. Pamiętając, że to koniec wyspy, nie ma gdzie dalej jechać. Trzeba wracać.
Wydostać się można z miasteczka wracając do Santiago de Cuba (codziennie) lub do Holguin (w sobotę). Poniżej zdjęcia z plaży. Ta po lewej to z samego Baracoa, po prawej plaża Maguana.
HOLGUIN
Dojazd z Baracao. Cena 33CUC/os (5,5 godziny) bezpośredni tylko w sobotę.
Byliśmy tam przelotem, dwa razy jako miejsce przesiadkowe do Gibary i Hawany. Miasto w którym nic nie mam do zaprezentowania. Jedyny efekt to przeniesienie się w czasy lat 80 do polskiej miejscowości np. Strzelce Op. lub Leżajsk.
O tym, że miasto jest mało turystyczne jest fakt, że w autobusie do Hawany byliśmy jedyni biali.
GIBARA
Prawdziwy koniec świata, w którym pustka na Saharze to niekończący się urodzaj piękna i urodzaju. Ponoć to perła Kuby. Problem z kupieniem jedzenia i picia. Jedna noc i uciekliśmy z tej mieściny i to na stopa, bo nie mieliśmy nawet ochoty czekać na autobusów lub też taxi, które zdziera 25 CUC.
Nie polecam i to kategorycznie.
Jeden nocleg na przespanie i wcześniej rano wyjechaliśmy na stopa z tego miasta. Auta nam się nie zatrzymywały. Dopiero po godzinie jechał autobus i nas zabrał za 5 pesos od osoby.
VARADERO
Dojazd z Holguin 47 CUC (12 godzin)
My pojechaliśmy przez Hawanę, bo nie było wolnych miejsc w autobusie. Jeździ on z Santiago de Cuba i tam już się zapełnia.
Zdecydowaliśmy się na zakup takiej opcji, bo podróż była nocą i można zaoszczędzić na noclegu i mieć za sobą parę tych kilometrów za sobą. W sumie to najdłuższa podróż była.
Tutaj nikt nie czeka z ofertą noclegową. Spacer przez godzinę i coś się znalazło. Nawet trzy oferty.
CASA Anana Chon Calle 37
25 CUC za dobę bez śniadania.
Zlokalizowana 200 metrów od dworca Viazul (na skróty, przez zielony plac) Dworzec jest na 36.
(ZDJĘCIE Z MAPY )
Śniadanie było po 3CUC. Nie braliśmy, bo w tym kurorcie można zjeść mimo wszystko bardzo tanio. Sama pokój ok. z osobnym wejściem, krzesłami i stolikiem na zewnątrz. Lodówka, sznurki na pranie, klamerki, umywalka. Idealne miejsce na zrobienie prania. Proszek to koszt 0,35CUC (starczy na dwa prania) zakup w lokalnym sklepie. Do plaży 300 metrów. Nikt nie przeszkadza, nie namawia. Zostawiliśmy przypadkiem pranie na noc to zostało ściągnięte i rano przywieszone.
Opis miasta.
Mimo, że wzbranialiśmy się od tego miasta, to jednak nas zaskoczyło pozytywnie. Szczególnie, że po tygodniach podróży i rozczarowań, człowiek chce mieć pewność, że trafi na ładną dla oka plażę. I tak jest. Na całej jej długości. Kolejnym zaskoczeniem jest fakt, że mimo, że jest to słynny kurort to można zjeść tanio. Płacić w CUC i CUP. Na ulicy, gdzie jest Casa Any, można zjeść obiad za 2CUC (ryż, mięso, surówka i napój) Na innej ulicy w budzie przy bibliotece za 2,25 CUC duży zestaw obiadowy.
Na Calle 36 jest budka dla miejscowych. Bułka z szynką 5CUP. Na rogu przy Calle 38 w lokalnej budzie podobne ceny. Np. bułka z omletem 5CUP (ZDJĘCIE MENU)
Poza tym, miasto wygląda jak nasze nadmorskie kurorty. Jedna droga wzdłuż, setki straganów i po temacie.
W sam raz na zakup pamiątek, które kosztują tyle samo co w Trinidadzie.
HAWANA
Dojazd z Varadero. Cena biletu 10CUC ( czas podróży 3 godziny) Odjazdy o 8:00 i 12:00
Viazul zatrzymuje się w Habana Vieja. Idealne miejsce do znalezienia kwatery i do zaoszczędzenia budżetu. Z dworca Viazul zdzierają około 8-10 CUC.
INTERNET
Słaby dostęp, płatny zawsze, nawet w ekskluzywnych hotelach. Cena urzędowa to 4,5 CUC za kartę godzinę. Dostępne są kafejki, gdzie logujemy się do systemu.
WIFI dostępne w ekskluzywnych hotelach i również korzysta się z tych kart, ale jest pewien minus…Jeśli korzystasz z kafejki to karta jest wielorazowego użytku. Wykorzystujesz np. 15 minut, wylogujesz się z systemu i resztę masz do następnego razu. To jednak nie działa w przypadku, kiedy logujesz się telefonem/tabletem przez WIFI w tych hotelach. W tym przypadku trzeba wykorzystać całość.
Czasami kasują za kartę 6 CUC. Dlatego jeśli masz okazję kupić za 4,5 CUC to zrób sobie zapas. W całym kraju jest monopolista więc karta będzie działać.
Pamiętaj jednak, że Internet jest bardzo wolny i przy wrzucaniu zdjęć dużo nie zrobisz.
Niech nie przerażą Cię kolejki do punktu ETECSA. Jeśli chcesz skorzystać z Internetu, czy kupić samą kartę to pchasz się do ochroniarza i mówisz mu, że tylko po Internet. Wpuszcza bez problemu. (zdjęcie kolejki)
GDZIE ZNALEŹLIŚMY INTERNET?
HAVANA
1) ETECSA. Róg Obrapia z Habana. Karty w cenie urzędowej i kafejka na miejscu. Działa USB. Wymagany paszport/kopia do zakupu. Karty po 4,5CUC
2) Hotel Inglatera, obok Kapitolu. Kafejka, cena za kartę w hotelu to 6 CUC. Nie działały wejścia USB
3) WIFI. Hotel IIberostar. Na tym samym placu po przeciwnej, lewej stronie od wyjścia z hotelu Inglaterra.
VINALES
Kafejka w centrum miasteczka. Karty kupuje się po przeciwnej stronie w ETECSA. Cena 4,5 CUC wymagany paszport przy zakupie (kopia)
TRNIDAD
1) ETECSA. W centrum miasta przy placu. Mimo, że kupujesz w ETECu to kasują 6 CUC. Dlatego tu się może przydać ten zapas.
2) WIFI w hotelu Iberostar, też na tym placu. Jest tam informacja, że jeśli chcesz korzystać z WIFI to musisz kupić drinka. Ja się ładnie ubrałem i przesiedziałem godzinę w lobby hotelowym. Drugi raz nam się nie udało. Dorota zamówiła drinka
SANTIAGO DE CUBA
Kafejka z punktem ETECSA przy deptaku. Karty w cenie 4,5CUC
BARACAO
1) ETECSA na głównym deptaku. Po lewej stronie, patrząc od katedry.
2) Hotel przy wyjściu na deptak. Wifi. Można spokojnie usiąść i działać. Nikt nas nie namawiał na drinka. Byłem tam dwa razy.
VARADERO
ETECSA na głównej ulicy, na rogu Calle 26 z Avenida 1ra. Po prawej stronie, idąc od Calle 37
Jeśli widzisz długie kolejki do salonu ETECSA to się tym nie przejmuj. Kubańczycy stoją za innymi sprawami. Pchasz się do ochrony i mówisz, że na internet. Jak będziesz miał zużytą kartę to możesz ją machać, aby usprawnić komunikację.
PRZEKRĘTY I NACIĄGANIE czyli Kuba na własną rękę
1)Ceny za taxi.
Standardowo naciągają jak wszędzie, choć przyznam, że ta grupa zawodowa przebija innych swoją namolnością. Jeśli z jakiś powodów (brak miejsca w autobusie) decydujecie się na przejazd z miasta do miasta taksówką, to ona musi ruszyć przed tym autobusem. Jeśli autobus odjedzie pierwszy nagle cena wzrasta.
2)Ceny za Casy
Rozmawiać trzeba z właścicielami i nawet wspólnie zapisywać na początku, ile co kosztuje. Wyszczególnić wszystko. Bo na początku powie Ci, że śniadanie jest w cenie, na koniec wmówi Ci, że tak nie jest.
Jeśli mimo wszystko zaprowadzi Cię jakiś “interesant”, który powie, że cena to 15CUC ze śniadaniem to potwierdź to przy nim i właścicielu te ustalenia. Jak tego nie zrobisz to rano już będzie inna cena.
3) Dwie waluty. Płacisz w CUC, wydają Ci w CUP
PIENIĄDZE CUP&CUC. Gdzie czym płacić czyli Kuba na własną rękę
CUP (peso cubano)- waluta dla kubańczyków. Na banknotach są portrety ludzi. Wartość 1CUP-0,17 około PLN
CUC – waluta dla turystów. Na banknotach są pomniki. Wartość 1CUC – około 4 PLN
Raczej trudno się pomylić, ale trzeba być czujnym jak zawsze. Płacisz w CUC, a resztę wyda w CUP. Tak więc zamiast np. 10 CUC, czyli 40 złotych dostanie 10 CUP czyli 1,7.
Teoretycznie turyści powinni płacić i kupować tylko tam gdzie obowiązuje CUC. Jednak nikt tego nie pilnuje. Warto więc wymienić sobie trochę CUC na CUP. Można to zrobić nawet w kantorze lub np. u właściciela Casy.
Przelicznik jest stały. 1CUC to 24CUP
To dobry sposób na obniżenie kosztów. Mała pizza w lokalnej “jadłodajni” to koszt od 5 do 10 Peso. Piwo w lokalnym barze jest za 6 peso, a w sklepie 1 CUC. Duży Obiad z ryżem, filetem, surówką na Cale Cabana to 35 peso, a 50 metrów w stronę deptaka Obispo obiad jest już za 10 CUC czyli 240 pesos.
CENNIK POSIŁKI W NA MIEŚCIE czyli Kuba na własną rękę
1) Woda mineralna 1,5l .0,70CUC (w normalnym sklepie i stacjach benzynowych)
W innych miejscach nawet w lokalnych koszt to 1,5CUC (36CUP)
2) Woda mineralna 0,5l 0,40 CUC (w normalnym sklepie i stacjach benzynowych)
W innych miejscach nawet w tych lokalnych koszt około 1 CUC (24CUP)
3) Fresco 0,25l od 1 do 3 Pesos ( w lokalnych kafejkach . Można napełnić butelkę)
4) Pizza mała od 5 do 10 Pesos (w lokalnych jadłodajniach). Jedna pizza zapycha na trochę.
5) Zestaw obiadowy od 35 do 50 Pesos (w lokalnych jadłodajniach)
6) Bułka z szynką od 5 Pesos (w lokalnej jadłodajni)
7) Porcja ryżu z fasolą 5 Pesos
Fotografia to mój sposób na życie i największa pasja. Przywożę piękne zdjęcia z podróży, dalekich i bliskich. Na co dzień towarzyszy mi fotografia ślubna, reportażowa i komercyjna. Charakter i klimat zdjęć idą w parze z moją osobowością. Dobry fotograf umie patrzeć na świat i dostrzegać piękno tam, gdzie pozornie go nie widać, a z połączenia pasji, wiedzy i wrażliwości powstają najlepsze zdjęcia.
Polecam: Przepisy kulinarne