Chciałem żeby moja wystawa fotografii smartfonowej była wzmocnieniem, dowodem dla propagowanej przeze mnie idei, którą głosił Chase Jarvis, iż najlepszy aparat to ten, który ma się przy sobie. Doświadczam tej prawdy niemalże przy każdej nadarzającej się okazji. W podróży, przy pracy i w codzienności, która jak wiadomo, także związana jest z fotografią. Nie ukrywam, że jest jeszcze parę innych przesłanek, które wpłynęły na moją decyzję o zrobieniu kolejnej wystawy, jednak pierwszej, w której wszystkie prezentowane fotografie zostały wykonane smartfonem.
„Piękne zdjęcia robisz tym smartfonem, ale one pewnie tak dobrze wyglądają tylko w smartfonie, tablecie, a jakby się je wydrukowało to pewnie nie byłoby już tak pięknie”…. No właśnie…. jakby się je wydrukowało… „A kiedy Ty ostatni raz wydrukowałeś swoje zdjęcia?”. To moja standardowa odpowiedź, reakcja na zachowanie sceptyków fotografowania smartfonem. W sumie dobrze, że oni są, bo pobudzają do działania. Wystawa fotografii smartfonowej jest, więc odpowiedzią na obiekcje i dowodem, że dzisiejszymi smartfonami możemy robić piękne zdjęcia, a następnie bez obaw je drukować. Ja już się tego nie boję i robię to dokładnie z taką samą pewnością siebie, jak przy wydrukach zdjęć z mojego aparatu systemowego. Tak było i tym razem, kiedy drukarnia CEWE wydrukowała dla mnie zdjęcia w sporej wielkości, dokładanie takiej samej jak przy innych moich wystawach. Dlatego kiedy te zostały zainstalowane w galerii, spokojnie, choć z odrobiną niepewności jak zostaną przyjęte przez odbiorców, mogłem czekać na wernisaż.
Ciekawy jestem myśli, jakie rodziły się w głowach osób, które zaplanowały przyjść i były na tym wernisażu. Pewnie powstały pytania, czy w rzeczy samej fotografowanie smartfonem ma sens, czy można, czy się da. Może chcieli nie tylko zobaczyć, ale i posłuchać tego, co ma do powiedzenia sam autor. Jaka jest jego filozofia? Jakie jest jego zdanie? Tylko czy przy fotografii smartfonowej można poruszać ambitne tematy? Można, bo ograniczenia są tylko w głowie. Dokładnie jak przy fotografowaniu smartfonem. I za nic mam sceptyków, purystów, którzy twierdzą, że nie ma to nic wspólnego z profesjonalnym fotografowaniem , bo ma, bo choć wiem, że smartfon nie zastąpi mi mojego systemowego aparatu to może na pewno doskonale go uzupełniać. Daje mi szansę bez obciążeń uchwycić to, co w danym momencie dostrzegam, a różnorodność prezentowanych fotografii udowadnia lub przekonuje, że to małe urządzenie może odnaleźć się w każdym temacie. Pozostaje sztuka patrzenia, umiejętność wykorzystania tego, co się ma i naciśnięcie spustu migawki w odpowiednim momencie. U mnie to działa i zachęcam zawsze innych do tego, aby spróbowali…
Temat fotografii smartfonowej przyciąga tłumy, dokładnie tak samo, jak za czasów, kiedy pojawiły się pierwsze aparaty cyfrowe. Ten mały wyświetlacz zrewolucjonizował świat. Każdy wtedy chciał robić zdjęcia, każdy chciał być fotografem. Rozwój ma to do siebie, że nie zatrzymuje się i nie trzeba było długo czekać, aż profesjonalne aparaty analogowe, stały się cyfrowymi lustrzankami. Wtedy też puryści twierdzili, że to zniszczy fotografię, że to nie ma sensu. Dzisiaj jesteśmy dalej, dużo dalej, bo dziś to tym, czym się kiedyś dzwoniło, robi się zdjęcia… I trzeba brać świat takim, jakim jest i nie obrażać się na jego rozwój tylko korzystać z możliwości, jakie nam daje. Ja to robię i u mnie to działa
Wystawa fotografii smartfonowej miała charakter wydarzenia towarzyszącego podczas VII Opolskiego Festiwalu Fotografii. Tematem przewodnim tegorocznego festiwalu było „Spojrzenie”, a wystawa fotografii smartfonowej idealnie wpasowała się w przesłanie. Spojrzenie to pojęcie nieograniczone, niedające się zamknąć w ramy. Możemy spojrzeć w przeszłość, teraźniejszość, w kierunku dowolnym. Możemy spojrzeć na fotografię i ktoś uchwycony przez fotografującego może z niej na nas spoglądać. Wystawa zdjęć wykonanych smartfonem to spojrzenie w nową erę, która jest nie tylko postrzegana jako ta cyfrowa, ale również ta, dążąca do miniaturyzacji. Warto, zatem spojrzeć i dostrzec jak na naszych oczach dokonują się kolejne zmiany, które musimy zaakceptować. Fotografia smartfonowa jak każda inna daje nam możliwość spojrzeć na świat oczami drugiego człowieka. Mam też nadzieję i jestem przekonany, że nawet fotografia smartfonowa może jej odbiorców wzruszyć, pobudzić do działania, refleksji czy odkryć przed nimi inny świat.
Dziękuję Organizatorowi, Fundacji 2.8 za zaufanie, możliwość pokazania mojego spojrzenia na to, czego teraz doświadczam, czyli tego, że wiem, iż najlepszy aparat mam zawsze przy sobie.
Serdeczne podziękowania dla czasopisma Mocny Kadr, które objęło swoim patronatem medialnym wystawę, idealnie dopasowując ją do VII Opolskiego Festiwalu Fotografii. A przede wszystkim dziękuję Firmie CEWE oraz FOTOJOKER.PL, która kolejny raz wsparła mój projekt w bardzo ważnym aspekcie, jakim jest wydruk zdjęć w wielkim formacie. Warto podkreślić, że wielkich zdjęć, które przecież zostały zrobione tak małym urządzeniem. To świadczy o tym, że nie ma dzisiaj ograniczeń…
Jeszcze raz dziękuję Wszystkim za przybycie na wernisaż, za wsparcie i zaufanie do mnie mojego fotografowania, nawet smartfonem 😉 Dziękuję również za fotorelację zrealizowaną przez Marcina Szewczaka, Andrzeja Winiarskiego oraz Adama Hyjka.
Wszystkie zdjęcia wykorzystane na wystawie, zostały wykonane smartfonami marki ASUS
Ekspozycja dostępna od 7 października do 8 listopada 2017
Kawiarnia Kafka przy Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu, ul. Minorytów 4
Czynna pn.-pt.: 09:00 – 20:00; sb.-nd.: 11:00 – 18:00
Hej! Jestem z Opola, trafiłem na Twoją wystawę w Kafce. Wielkie gratulacje! Przyznaję, że jestem w szoku. Nie ukrywam, że patrzyłam z niedowierzaniem na te zdjęcia…. zrobione smartfonem. Szucun!
Gratuluje konsekwencji w tej idei, ze najlepszy aparat to ten co masz zawsze przy sobie.
Ooo widzę, że to jest dobre potwierdzenie wczorajszego spotkania z Tobą w Klubie Keja. Świetne warsztaty, super historie, które towarzyszą przy ich powstaniu. Fotografowanie smartfonem niesamowite, a teraz patrząc na relację z wystawy, to utarłes nosa sceptykom i pokazałeś że można.
Pozdrawiam ze Zgierza 😉
Może aż tak nie chcę ucierać tego nosa, tylko pokazać, że można 😉 Sceptyk będzie sceptykiem 🙂 Cieszę się, że również Tobie podobało się to spotkanie warsztatowe 🙂 Pozdrawiam 🙂
Barti, dużo i mało to pojęcie względne 😉 Trudno w przypadku przygotowywaniu zdjęć na wystawę nie używać Photoshopa, skoro wszystko musi się zgrać graficznie. Smartfon nawet najdoskonalszy nie zrobić zdjęcia z ramką w której będzie logo. Musi być proces postprodukcji i ja do tego wykorzystuję właśnie PS.
Pewnie przyjdzie taki czas. Póki co wydruki dostępne są tylko na wystawie. Zobaczymy co będzie z nimi dalej, gdzie zawędrują 🙂
Dlaczego Opole, a nie Warszawa? Taka wystawa to przecież nisamowite wydarzenie?
Pewnie dlatego, że to moje miasto 😉 A tak poważnie to w związku z VII Opolskim Festiwalem Fotografii. Dziękuję oczywiście za taką ocenę tego wydarzenia 🙂
Byłam, widziałam… Mogę też napisać, że byłam tym niedowiarkiem, ale powalił mnie Pan na łopatki. Niesamowite jest jak Pan z pasją opowiada nawet o fotografii zrobionej smartfonem. Piękne zdjęcia, każde, choć znalazłam moje ulubione…
Gratuluję wystawy!!!
Dziękuję bardzo! Niezmiernie miło czytać i cieszę się, że przekonałem nie tylko obrazem ale i słowem 🙂
Fotografia to mój sposób na życie i największa pasja. Przywożę piękne zdjęcia z podróży, dalekich i bliskich. Na co dzień towarzyszy mi fotografia ślubna, reportażowa i komercyjna. Charakter i klimat zdjęć idą w parze z moją osobowością. Dobry fotograf umie patrzeć na świat i dostrzegać piękno tam, gdzie pozornie go nie widać, a z połączenia pasji, wiedzy i wrażliwości powstają najlepsze zdjęcia.
Polecam: Przepisy kulinarne