Niedzielny poranek, błękitne niebo, blask promienistego słońca i -10 stopni na dworze. Cztery miesiące przed ślubem, udało mi się namówić Kasię i Tomka na sesję narzeczeńską. Przepis na przekonanie do sesji? Proste, było trzeba przekazać, że w niedzielę o 10-tej robimy zdjęcia :)
Nie, nie, nie. Nie mogę sobie zarzucić, że próżnowałem. Na takie stwierdzenie, nie pozwolę sobie. W końcu oprócz składania szafki, wiercenia dziur, sprzątania piwnicy, szukałem odpowiedzi na nurtujące pytania. Dlaczego woda w morzu jest słona a trawa jest zielona? Skąd te pytania? Pewnie od Mai, Piterka i Zuzi, którzy zawitali u mnie ostatnio. Zaczęło się od mojej bratanicy, która została z dzielnym wujkiem, na prawie pół dnia a dokładnie może cztery godziny :)
Fotografia to mój sposób na życie i największa pasja. Przywożę piękne zdjęcia z podróży, dalekich i bliskich. Na co dzień towarzyszy mi fotografia ślubna, reportażowa i komercyjna. Charakter i klimat zdjęć idą w parze z moją osobowością. Dobry fotograf umie patrzeć na świat i dostrzegać piękno tam, gdzie pozornie go nie widać, a z połączenia pasji, wiedzy i wrażliwości powstają najlepsze zdjęcia.
Polecam: Przepisy kulinarne